Dziś są dwunaste urodziny Herbatnika. Znalazłem stare zdjęcia i dziennik pokładowy. Zaczyna się tak: 1981 /lato/ Kolega mi powiedział że w kanale na Czerniakowie jest niemiecka łódź podwodna. Kanał to okrągły otwór zamykany ciężką żelazną pokrywą. Jak się tam mogła zmieścić łódź podwodna? Nie pamiętam czy zabłądziliśmy na działkach i wyszliśmy bramą z drugiej strony, czy wciągnął nas kanion ulicy Dolnej. Pamiętam jak wspinałem się na wielką stromą górę. Z jej pustego wierzchołka widać było Wisłę jak na dłoni. Biegliśmy, dzika ścieżka prowadziła nas nieomylnie, przez dziurę w betonowym parkanie, przez gąszcz kolczastych mirabelek, przez wał przeciwpowodziowy. Gdy zamknę oczy, widzę to jak dziś. Wychodzimy z gąszczu zieloności, w płytkiej piaszczystej zatoce przy betonowej ostrodze stoją trzy ostrodziobe zupełnie zardzewiałe barki. Wyglądają jak skamieniałe przedpotopowe zwierzęta.

link do całości

Przemek Pasek