Nie mogę już znieść tego upału w Wawie. Spływam na weekend krypą do Kępy Polskiej. Kto ma ochotę się pokąpać w Wiśle z rybitwami, zapraszam. Ramowy plan jest taki:

PIĄTEK, 6 lipca:

Wypływamy z Portu Czerniakowskiego o 19. Wieczorną panoramą ludu balującego na bulwarze pożegnamy stolicę, przepłyniemy za Jabłonnę do Rajszewa. Nocleg i pieczenie sumów nad ogniskiem ok. 22.

SOBOTA, 7 lipca:

Rano kąpiel w cudownym starorzeczu i jajecznica na boczku, po czym zdobywamy Twierdzę Modlin (kąpiel w Narwi) i starożytny gród Zakroczym, gdzie doskonale funkcjonuje strefa bezcłowa. Na deser XIX wieczna cegielnia w Mochtach, w niczym nie ustępująca Arkadom Kubickiego (oprócz tego że za chwilę przestanie istnieć). Zamiast lodów kąpiel w romantycznym stawie na potoku, i masaż wodny pod wodospadem. Wieczorem płynąc cichaczem na wiosłach łachą wokół Kępy Śladowskiej na łosia się zaczaimy. Kto refleks będzie miał może bielika ustrzeli aparatem. W Czerwińsku Pokłonimy się cudownej panience. Naostrzymy scyzoryki o basztę gdzie Jagiełły woje miecze w roku 1410 temperowali. Po czy wzmocnimy się kasztelanem w Karczmie Nadwiślańskiej. Powiadają miejscowi że okolicach Czerwińskiej Pragi grasuje stary, mądry Okoń. Spróbujemy go więc złowić. Ale że bestia cwana, więc często leszczom daje haka. Przy ognisku na bezludnej wyspie, upieczemy co upolujemy.

Niedziela, 8 lipca:

O świcie zbudzą nas dzwony z romańskiej świątyni i łódź pachnąca kawą wyruszy w rejs do zatoki nenufarów, gdzie kąpać się będziemy wśród kwiatów. Pożarłszy pizzę w Wyszogrodzie, Muzeum Wisły zwiedzimy i z bunkra na Górze Zamkowej panoramę rzeki wchłoniemy. Łzę uroniwszy nad mostem drewnianym, najdłuższym niegdyś w Europie z rybakiem Edkiem. Przez bezkres ławic piaszczystych i wysp siedemdziesiąt zamieszkałych przez ptaki i krowy brodzić będziemy do wieczora. Kąpiele za krypą na kole ratunkowym dozwolone do oporu. Z Kępy Polskiej ok. godz. 20 do Warszawy porwie nas tajemniczy pojazd kosmiczny. Kto ma czas i ochotę może zostać jeszcze jeden lub dwa dni i ze mną wrócić łódką do Warszawy.

Koszt uczestnictwa wynosi: piątek-50 zł, sobota-100 zł, niedziela 100 zł, poniedziałek 50 zł, wtorek 50 zł. W cenie jest rejs krypą, sum, jajecznica, wodospad, kawa i nenufary oraz Okoń i pojazd kosmiczny zawożący w niedzielę z Kępy Polskiej do Warszawy. Krypa zabiera na pokład rowery, można się więc puścić przez Kampinos w wersji partyzanckiej.

Można wziąć udział w całym rejsie lub dołączyć na jeden lub kilka dni dni. Wzdłuż trasy rejsu jeżdżą PKS ?y, pociągi i busiki - nie ma żadnego problemu by dojechać i odjechać każdego dnia. Należy się wcześniej umówić ze mną na desant. Niezbędnym wyposażeniem jest namiot, śpiwór, karimata oraz na wszelki wypadek płaszcz przeciwdeszczowy i kalosze na poranną rosę. Koniecznie krem UV max, czapka i okulary na słońce. Mogę pożyczyć jakiś mały namiot. Rzeczy warto spakować w wodoodporne worki. Należy zabrać w butli 5 l słodkiej wody, suchy prowiant, menażkę, nóż, łyżkę i blaszany kubek. No i sok malinowy do herbaty. Będziemy gotować na ognisku. Biorę kilka garnków, kawę, herbatę, cukier, mleko i sumy w beczce. Zaopatrzenie zdobywać będziemy w lokalnych GS-ach. Posiłki przygotowujemy wspólnie. Wyprawa ma charakter survivalowy. W czasie rejsu chętnych uczę czytać wodę i samodzielnie prowadzić łódź po Wiśle.

Jeżeli chcesz popłynąć lub masz pytania, zadzwoń do mnie 503 099 975.

Kasę wpłać na konto: 38 1050 1054 1000 0022 9316 9757 z dopiskiem: rejs przez sen do Okonia i przelew potwierdź e-mailem:fundacja@jawisla.pl.

Przemek Pasek/Ja Wisła/503 099 975/ fundacja@jawisla.pl/ www.jawisla.pl