Fundacja Ja Wisła zaprasza nad Wisłę. W tym tygodniu: w czwartek (16.12) spotkanie żeglarsko-szkutnicze z kapitanem Zygmuntem Fąfarą, w sobotę (18.12) spacer z Jabłonny do Tarchomina, a w niedzielę (19.12) z Józefowa do Mostu Siekierkowskiego.

Dojrzale o Wiśle:

W czwartek 16 grudnia o godzinie 19 na barce Herbatnik spotkanie z kapitanem Zygmuntem Fąfarą, Nasz gość jest nie tylko czynnym kapitanem żeglugi, ale też: ratownikiem, płetwonurkiem, strażakiem, hydrotechnikiem, kajakarzem, pasjonatem i znawcą Wisły. Dodam jeszcze, że potrafi barwnie opowiadać niezwykłe historie z nad Wisły i mam nadzieję, że co najmniej jedną z nich opowie (może tę o polowaniu strażaków na łosia w Porcie Praskim?).

Wstęp wolny. Spotkanie odbywa się na pływającym domku przy barce Herbatnik w Porcie Czerniakowskim, vis a vis Torwaru.

Chodź nad Wisłę

W sobotę 18 grudnia spotykamy się o godzinie 11 w Jabłonnie przed Pałacem Poniatowskiego. Rozgrzewka w parku przypałacowym, gdzie na pomnikowej topoli białej posila się dzięcioł czarny z czerwoną czapeczką, odrobinę zaniepokojony „pielęgnacją” okazów stuletnich drzew, w tym jednym z najpiękniejszych (obok warszawskiego Morysina), romantycznych parków łęgowych Mazowsza.

Warto wiedzieć, że przeszło 200 lat temu, tę imponującą rezydencję na brzegu Wisły (świadomie nie budując przy tym wału przeciwpowodziowego!) wystawił brat ostatniego Króla Polski – biskup Poniatowski, a bratanek JKM -  Książę Józef srogo tu hulał, nim na Moskwę z szabelką wyruszył.

Wyruszymy i my, nie na Moskwę jednak (jeszcze nie), na razie na Tarchomin. Trasa do ładnych należy, jednak zimą do przejścia tylko dla tych, którzy chcą zostać Markami Kamińskimi. Polecam kijki lub foki. Małe misie polarne mogą pobuszować trochę na początkowym odcinku i wrócić z Jabłonny autobusem podmiejskim na Żerań. Zaczniemy od sforsowania Kanału Henrykowskiego i łowów (bezkrwawych) na bielika w Kępie Topolina. Potem będzie spalony przez mafię wrak samochodu, kopalnia piasku działająca legalnie… wewnątrz rezerwatu przyrody Ławice Kiełpińskie, stada łabędzi wśród pieśni lodowych kier niebezpiecznie szybko na północ zdążających i strome klify bystrym nurtem Wisły darte. Nieopodal na krawędzi tarasu rzecznego uchował się piękny las – Buchnik, z okazami przeszło 300 letnich dębów szypułkowych i uroczysko stawu Niwka, przed wojną cel niedzielnych wypraw prażan wąskotorową ciuchcią ze stacji Most. Choć Las Buchnik i Staw Niwka bezwzględnie zasługują na pełną ochronę rezerwatową, dziś środkiem dąbrowy ciężarówy z piachem zasuwają co minuta… Na Kępie Tarchomińskiej poszukamy krzyża osadników holenderskich, którzy na tym trudnym skrawku ziemi, Wiśle w XIX w wyrwanej, mozolnie chleb zdobywali ( i ci gamonie wałów przeciwpowodziowych nie wznosili, mieszkając w drewnianych domkach na terpach). Uzupełnimy oznakowanie granic rezerwatu, skontrolujemy czystość ścieków wypływających z oczyszczalni Czajka, zardzewiały poler na tajemniczej esce odnajdziemy  i w ciepły autobusik na pętli Nowodwory około godziny 16 wskoczymy. W drodze powrotnej najnowsze osiedla Warszawy podziwiając (wszystkie domy stoją na terenie zagrożonym powodzią, wiele bezpośrednio przy wale ochronnym sypanym rękoma Żydów z warszawskiego getta pod lufami Niemców z organizacji Todta…)

 

Niedziela 19 grudnia, spotykamy się o godzinie 11 pod Mostem Siekierkowskim od strony Gocławia na przystanku autobusowym. Jedziemy do Józefowa w okolice Jeziora Łacha gdzie poznawać będziemy roztokowy charakter Królowej Polskich Rzek i tajemnice tworzenia się zatorów lodowych staną się dla nas jasne. Albowiem Wisła na tym odcinku, pozbywszy się pęt regulacji płynie niemal jak w XVI wieku, wśród wysp archipelagów i ławic wieloma korytami, nurtem błędnym mamiąc naiwnych żeglarzy. Uzupełnimy kilka słupków granicznych, wyrwanych przez miłośników rajdów quadami w rezerwacie Wyspy Zawadowskie. Droga na północ prowadzi, najdzikszym z dzikich brzegów, corocznie kilka metrów wędrującym na wschód. Spotkamy tam człowieka, co kamień chce nad brzeg przytargać i pamięć w nim zapisać o sprawach, o których już tylko starsi wiedzą: o rybaku co w 1939 roku żołnierzy naszych brodem prowadził, gdy most w Ciszycy już płonął i o tych, których serca gorejące w 1944 miasto jak ćmy przyciągało. Dzikie ptactwo z północy zleciało i widzieć się daje na strzał aparatu skuteczny: tracze bielaczki, gągoły i lodówki, o pospolitych mewach siodłatych i czaplach siwych nie wspominając. W miejscu, gdzie Edward Gierek chciał Wisłę zaporą tamować, derkacze mieszkały w trzcinach, a na topoli starej bielik wił gniazdo. 30 hektarów porzuconego placu budowy w dzierżawę za grosze wziął sprytny biznesmen. Teren cały zasypał gruzami wraz z derkaczami, bielika wypłoszył spychaczem, a Prokurator, Prezydent i Dyrektor sprawę umorzyli cicho. I ja się tym już nie interesuję i wam też nie radzę, bo sprawca, co przyrodę prawem chronioną ma za nic, przyjaźnią się cieszy tych, co władzę mają nad organami do sprawców takich ścigania… Zwałowisko przy Drodze Golfowej ominąwszy, na Kępę Wieloryb wejdziemy, teren najcenniejszy przyrodniczo nad Wisłą w mieście stołecznym Warszawie. Niegdyś mieszkańcy wsi Zerzeń kapustę tam hodowali i żyto. Od czasu obwałowania jej przez junaków w latach 20. wieku minionego, woda kępę zalewa i bobry tu rządzą z łosiami po społu, ze zdziwieniem patrząc na suszarnie marychy w krzakach ukryte. Od miejsc tych trzymając się z daleka, tropem wilka pójdziemy, który z Białowieży na narty do Zakopanego się wybrał i zamiast metrem, piechotą biedactwo przez Warszawę przemyka nocami. Zakończenie wycieczki ok. godziny 16 przy Moście Siekierkowskim.

Wycieczki są płatne: 10/5 zł. Zwolnieni z opłat są tylko weterani bojów w Zastowie Karczmiskim.

Proszę się Bardzo Ciepło ubrać i bezwzględnie założyć wyprawowe buty i stuptuty (ochraniacze przeciwśnieżne).

 

Podczas spacerów i wykładów można nabyć za jedyne 20 zł cegiełki na ratowanie zabytkowej pływającej przystani Maurycego Fajansa –Dworca Wodnego z końca XIX w.

Wspierajcie remont najstarszej na Wiśle barki – pływającego Muzeum Wisły. 

Projekt: Chodź Nad Wisłę 2010, realizuje Fundacja Ja Wisła przy 80% dofinansowaniu  m. st. Warszawy, a w 20 % w ramach wkładu własnego, w ramach odpłatnej działalności pożytku publicznego.

Dla ciekawych: na stronie www.jawisla.pl/cnw można pobuszować nad Wisłą wirtualnie.

Przemek Pasek / Ja Wisła

tel. 502 276 612

e-mail: przemek.pasek@jawisla.pl