Fundacja Ja Wisła informuje że Zarząd Mienia Miasta i Pełnomocnik Prezydenta ds. Wisły nie zadowolili się zdemontowaniem przez Fundację dech do tańczenia i 30 000 zł kar, jakie zapłaciliśmy za rzekomo nielegalnie prowadzoną działalność na terenie Portu Czerniakowskiego. W dniu wczorajszym (13.09.2011 r.) otrzymaliśmy pisemną decyzję ZMM nakazującą kategoryczne usuniecie barki Herbatnik z Portu Czerniakowskiego do dnia 30 września 2011 r. Pretekstem do jej wydania było to, iż Barka Herbatnik nie spełnia wymogów Regulaminu Portu Czerniakowskiego opracowanego przez Zarząd Mienia Miasta (tzn. nie posiada dokumentów klasyfikacyjnych Polskiego Rejestru Statków)
Fundacja Ja Wisła pragnie przypomnieć, że barka Herbatnik została zbudowana w latach 40 XX w. przez Warszawską Stocznię Rzeczną. Po wieloletniej służbie w miejskich wodociągach została wycofana z żeglugi profesjonalnej w latach 80, ze względu na znaczny już wówczas stopień wyeksploatowania. Przez następne dziesięć lat z zabetonowanym dnem służyła jeszcze jako pomost dla wioślarzy w Porcie Czerniakowskim. Gdy którejś zimy zaczęła nabierać wody, bosman odholował ją pod most łazienkowski, gdzie zatonęła i spoczywała na dnie przez dwanaście lat. W 2003 roku odkupiliśmy zatopiony wrak barki tarasujący tor wioślarski i wydobywszy społecznym wysiłkiem rozpoczęliśmy na niej offowe działania kulturalne, z doświadczenia których w 2005 r. wyrosła Fundacja Ja Wisła. W 2006 roku przepłynęliśmy barką na teren dawnej pochylni Stoczni Rzecznej, gdzie Herbatnik stoi do dziś na lądzie, pełniąc rolę sceny koncertów, przedstawień teatralnych i sali wykładowej. Kadłub zabezpieczyliśmy antykorozyjnie i przywróciliśmy barce oryginalna kolorystykę. Nad barką zbudowaliśmy daszek. Jednak ze względu na zły stan poszycia dna (a właściwie jego brak) barka nie może już pływać, a jej remont jest nieopłacalny, ze względu na znaczny stopień zużycia konstrukcji.
Po upływie lat służby na wodzie, barka Herbatnik służy jednak dalej w misji przywracania Wisły warszawiakom, stanowiąc infrastrukturę działań kulturalnych i edukacyjnych Fundacji Ja Wisła. Barka Herbatnik stacjonująca dziś na dawnej pochylni stoczniowej jest również elementem dziedzictwa kultury technicznej polskiej żeglugi śródlądowej i stanowi ważny element krajobrazu kulturowego rzecznego miasta. Dzięki organizowanym na niej koncertom stała się kultowym miejscem dla wielu Warszawiaków i turystów odwiedzających stolicę. Misja, którą realizujemy, służy dobrze naszemu miastu i jej kontynuacja jest ważna dla mieszkańców.
Jesienią ubiegłego roku został rozstrzygnięty konkurs na koncepcje zagospodarowania Portu Czerniakowskiego. Architekci, za których prace miasto zapłaciło 250 000 zł, wskazali w części Portu Czerniakowskiego gdzie cumuje Herbatnik następujące funkcje: działalność kulturalna, przystań wodniacka, Muzeum Wisły. To wszystko są idee, które fundacja wielkim trudem wciela w życie od początku swej działalności, w miejscach wskazanych przez architektów w konkursie miejskim. Tymczasem ZMM z determinacją godną lepszej sprawy dąży do zlikwidowania aktywności Ja Wisła.
Zarząd Miasta po zainkasowaniu 30 000 zł kar, zaproponował nam w wyjątkowo korzystnej cenie (34 razy taniej za metr kwadratowy, niż kwota kary naliczonej za metr) teren na cyplu przy moście łazienkowskim. Zarząd Fundacji odrzucił propozycje Zarządu Miasta ponieważ teren pod mostem łazienkowskim w żadnym calu nie nadaje się do prowadzenia przystani i tworzenia Muzeum Wisły. Jest to teren odcięty od wody ulicą Zaruskiego, przyległy do najwęższej części kanału, narażony na hałas z mostu. Gdy teren dawnej Stoczni rzecznej jest od 1904 r. zaprojektowany z myślą o użytkowaniu wodnej przestrzeni portu i predestynowany do jego rewitalizacji. Ostatnie decyzje Zarządu Miasta są próbą zmuszenia Fundacji Ja Wisła do opuszczenia terenu dawnej Stoczni Rzecznej, który ma być sprzedany pod budowę 900 metrowej długości biurowca.
Przypominamy że na wniosek Fundacji Ja Wisła, Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisał Port Czerniakowski do rejestru zabytków. Zarząd Miasta odwołał się od tej decyzji do Ministra Kultury próbując ją utrącić, by Konserwator Zabytków nie przeszkadzał w komercyjnej zabudowie terenu dawnej Stoczni Rzecznej.
Wykorzystując brak ostatecznej decyzji w tej sprawie, Zarząd Miasta ma zamiar w najbliższym czasie wyciąć wszystkie drzewa na skarpach Portu. Tłumaczy to pracami przygotowawczymi do pogłębienia Portu. Tymczasem przetarg na pogłębienie Portu jest dopiero w fazie przygotowania i nie wiadomo kiedy zostanie ogłoszony, rozstrzygnięty, a tym bardziej kiedy rozpocznie się realizacja w/w przedsięwzięcia. Wątpliwości wzmaga także: nieznana skala możliwości finansowania tej inwestycji, jak i brak akceptacji społecznej środowiska wodniackiego dla szczegółów realizacji planu ZMM.
Fundacja Ja Wisła deklaruje, że zdecydowanie popiera ideę pogłębienia Portu Czerniakowskiego i odbudowy bulwarów. Jako najaktywniejszy jego użytkownik, najlepiej znamy kłopoty związane z płytkością akwenu, który w czasie niżówek praktycznie wysycha. Chcemy jednak, żeby prace te zostały zaplanowane i zaakceptowane przez społeczność użytkowników, a następnie prowadzone były pod nadzorem Konserwatora Zabytków, ze względu na zachowane w Porcie relikty dawnych bulwarów i stoczni z 1904 r. Fundacja Ja Wisła wskazuje na potrzebę stworzenia w Porcie Czerniakowskim placówki edukacyjnej Muzeum Wisły, w skali realizacji równej Muzeum Powstania Warszawskiego, czy Centrum Nauki Kopernik. Fundacja Ja Wisła uważa, że teren przyległy do wodnej przestrzeni Portu od strony ul Czerniakowskiej powinien być w całości przeznaczony na cele sportu, rekreacji, wypoczynku i edukacji wiślanej. Dlatego jesteśmy przekonani, że nie należy dopuścić do budowy tam biurowca. Port Czerniakowski to ostatni i jedyny już dziś Port należący do Miasta Stołecznego Warszawy i jego prawidłowe zagospodarowanie powinno być oczkiem w głowie miasta. Port Czerniakowski powinien przede wszystkim służyć warszawiakom i
turystom odwiedzającym miasto do cumowania łodzi. Uratujmy barkę Herbatnik i Port Czerniakowski przed złymi decyzjami władz. Uratujmy Port Czerniakowski dla dobrej przyszłości rzecznego miasta Warszawy. Przypomnijmy Zarządowi Miasta że został tylko na czas określony wynajęty do służby publicznej. Przypomnijmy sobie ze jesteśmy gospodarzami w swoim mieście.
Bądźmy odważni, bądźmy mądrzy, bądźmy wytrwali. Zwyciężymy i zmienimy naszą Warszawę.
Przemek Pasek i załoga Fundacji Ja Wisła