Fundacja Ja Wisła informuje że rozpoczęła się wycinka drzew w Porcie Czerniakowskim. Pod topór idzie ponad 150 drzew rosnących na skarpach. Trzebież jest prowadzona jako przygotowanie do pogłębiania portu i remontu nabrzeży. Rozumiejąc konieczność usunięcia drzew dla przeprowadzenia prac rekonstrukcji bulwarów, czujemy się trochę zaniepokojeni faktem że przetarg na remont portu nie został jednak rozstrzygnięty. Najniższa oferta wykonawcy (12 mln zł), dwukrotnie przekroczyła bowiem kwotę zarezerwowaną na ten cel przez miasto (6 mln zł). Pomimo zapewnień, że ratusz zdobędzie brakującą kwotę, obawiamy się że prace w porcie zakończą się niestety tylko na wycince drzew.
Fundacja Ja Wisła była inicjatorem idei pogłębienia i rewitalizacji Portu Czerniakowskiego. Aby zachować wartość tego unikalnego w skali Warszawy miejsca, uzyskaliśmy wpisanie portu do Rejestru Zabytków Województwa Mazowieckiego. Urząd Miast doprowadził do uchylenia tej decyzji. Budzi to zaniepokojenie. W planach przedstawionych wykonawcom do przetargu, nie było np. ani słowa o potrzebie odkopania dwóch zabytkowych pochylni stoczniowych, a sposób zabezpieczenia skarp, urągał zasadom ochrony dziedzictwa kulturowego (stalowa ścianka Larsena nawet nie odeskowana). Zdziwienie budzi również symboliczna wręcz głębokość pogłębienia, wykluczająca walor basenu portowego jako ważnego zimowiska ryb. Najdziwniejszy zaś jest plan odgrodzenia 1/5 basenu portowego groblą, w celu stworzenia osadnika ściekowego. Niezbadane są wyroki Zarządu Mienia Miasta, nieznane są maluczkim drogi jego. Jako stały obywatel Portu Czerniakowskiego dostrzegam w tym jednak pewną logikę. W latach 70 zlikwidowano Państwowy Zarząd Wodny, Stocznię Rzeczną i Klub Żeglarski Nurt pod pretekstem budowy Warszawskiego Portu Turystycznego. Spychacze w kilka dni splantowały teren. Inwestycja do tej pory nie ruszyła. Minęło 40 lat. W 2001 roku wybudowano bramę przeciwpowodziową. Brama ma sześć metrów szerokości, (minimum dla tego typu budowli to 9 m, optimum: 12 m) co uniemożliwia wpłyniecie do portu większości jednostek profesjonalnych, w tym min. pogłębiarek. Brama ta okazała się w czasie ubiegłorocznej powodzi mało skuteczna, woda rozmyła wał obok. Brama okazać się może jednak skuteczna w niedalekiej przyszłości w innym aspekcie: formalnie wyłącza bowiem teren Portu Czerniakowskiego z obszaru zagrożenia powodziowego, co planistom umożliwia dopuszczenie dowolnej zabudowy terenu. W 2008 roku Urząd Miasta postanowił kosztem 200 tyś zł rozebrać mostek nad kanałem portowym. Pomimo iż znaleźliśmy jednostkę saperską, która za tę cenę gotowa była rozebrac stary i zbudować nowy identyczny mostek, miasto odrzuciło ofertę wojska i zleciło prywatnej firmie rozbiórkę. Obiecywano wówczas odbudowę mostku w ciągu roku. Minęły trzy lata , mostku nie ma. W ubiegłym roku w pod pretekstem powodzi Pełnomocnik ds. Wisły nakazał Straży Pożarnej wyciąć drzewa w północnej części kanału. Woda była wówczas wielka, emocje również, setka drzew poleciała w jeden dzień, choć dziesięć może pochyliło się od wody. Taka karma. Teraz lecą drzewa w całym porcie. Czy pójdzie za nią inwestycja? i jaka?, czas pokaże.
Na razie miasto domaga się usunięcia z Portu Czerniakowskiego barki Herbatnik. Podobno koliduje ona z planami rewitalizacji opracowanymi przez ekspertów z Zarządu Mienia Miasta. Ciężko jest mi to zrozumieć, patrząc na to ilu mieszkańców stolicy dzięki barce Herbatnik zaprzyjaźniło się z Wisłą. Rewitalizacja jak widać to słowo pełne treści, które różnie może być interpretowane. Rewitalizacja w naszym rozumieniu, to przywrócenie Portowi Czerniakowskiemu funkcji i programu takiego jak: przystań dla łodzi, turystyka, rekreacja wodna, edukacja rzeczna i działania kulturalne animujące teren. Rewitalizacja to także troska o dziedzictwo historyczne i przyrodnicze. Fundacja Ja Wisła realizuje ten program od siedmiu lat. Miasto dopiero planuje go rozpocząć. Dlaczego więc miasto nie widzi dla Ja Wisła miejsca w porcie?
Życzymy wszystkim mieszkańcom stolicy, sukcesu rewitalizacji Portu Czerniakowskiego i trzymamy kciuki za decyzję Rady Miasta w sprawie przyznania dodatkowych 7 mln zł na ten cel. Remont jest absolutnie niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania portu. Czy, kiedy i jak zostanie przeprowadzona ta inwestycja? Zobaczymy i ocenimy po jej owocach. Na razie w Porcie Czerniakowskim trwa w ekspresowym tempie produkcja drewna kominkowego. Zielony zakątek w stolicy przestaje istnieć. Zobacz relację w Telewizyjnym Kurierze Warszawskim http://www.tvp.pl/warszawa/informacyjne/kurier-warszawski/wideo/30112011/5766776
Przemek Pasek / Ja Wisła