Zgodnie z nowonarodzoną tradycją spotykamy się o godz. 11.00 w miejscu, w którym ukończyliśmy poprzedni marszobieg czyli : Czekamy kwadrans, rozbudzamy zaspane organy i organizmy całe rozciągamy, rozgrzewamy i ruszamy: Koniec trasy w Burakowie w miejscu przeprawy promowej, gdzie do Wisły wrzucane są nagrobki holenderskich kolonistów. Tam zapalimy świeczki, jeżeli je weźmiemy, a proponuję: weźmy, i potem ognisko. I rozejdziemy się uspokojeni naturą niezmienną, silni Wisłą, przemyci wiatrem i oczyszczeni ogniem? do następnej niedzieli!!! Bo tradycja się urodziła ? co niedziela 11.00 zaczynamy, gdzie skończyliśmy, marszobiegniemy, współistniejemy z Wisłą, przyrodą i poznajemy rzekę i miasto. Sugerowane: obuwie sportowe i ubranie też, czapki, rękawiczki, woda do picia, małe conieco do zjedzenia (najlepiej do upieczenia na ognisku np. chleb lub jabłka) i świeczki. Dojazd: na pętlę przy ul. Gwiaździstej i w przód do lasu do stóp skarpy, na której Uniwersytet Kardynała Wyszyńskiego i klasztor Kamedułów, lub od góry na przystanku UKSW wysiąść i przez las do Uniwersytetu i Klasztoru, obejść i w dół skarpy drogą, która prowadzi do żródła. I my tam czekamyNiedziela tuż, tuż i znów szansa, by była mniej leniwa. Organizujemy drugi z kolei BIEG WISŁY!!!
start na Bielanach przy źródle, u zbiegu ul Pergaminów i Dewajtis, przy źródle, gdzie od 1835r z paszczy żeliwnego lewiatana sączy się woda, i gdzie wyryty jest wodozbiór Wisły z 11 marca 1888.
marszobiegiem nad Wiślanym brzegiem przez dzikie bielańskie łęgi, jeziorka i strumyki, gdzie sarny, bobry i zimorodki. I z tej pięknej natury wpadniemy w kloakę największą - kolektor Burakowski, który wyrzuci nas na wysypiska śmieci i gruzu pod Pałacem Bruhla. I znów łagodna Pani (przyroda) wyciągnie do nas dłoń i poprowadzi ścieżką do starorzecza Wisły, gdzie rozmyte tamy, nieprzebyte wierzbowe lasy i wielka kępa wzdłuż Lasu Młocińskiego, a potem dawna przystań Statków parowych Młociny.
I zapraszamy
Magda Rybak
Fundacja Ja Wisła
0 600 23 89 43