Z lekka wyrabiając się na meandrach Vistuli, spływamy znów. W najbliższy weekend krypa Basonia popłynie na północ, w kierunku Płocka. Słów mi już brak, by opisywać ekscesy dziejące się w trakcie ekspedycji. Zdradzę tylko że ostatnio na topie jest ujeżdżanie Pamelki.

Orientacyjny harmonogram jest taki

Piątek 27 lipca godz. 19

Zbiórka na Barce Herbatnik w Porcie Czerniakowskim. Wykopujemy się z portu i spływamy do Rajszewa w blaskach zachodzącego słońca, żegnani przez tłumy upieczonych na bulwarach mieszkańców stolicy. Płyniemy przez Rezerwat Ławice Kiełpińskie. Nocleg i pieczenie sumów na plaży w Rajszewie.

Sobota 28 lipca

Poranna kąpiel w cudownie czystym jeziorze (dawnym korycie Wisły). Przez rezerwat Kępy Kazuńskie, przedzieramy się w chmurach jaskółczych. Zdobywamy Twierdzę Modlin. Kąpiel w Narwi na kole ratunkowym. Obiad i sjesta u tracza nurogęsia na Kępie Gałaskiej pod Zakroczymiem. Ujeżdżanie Pamelki w ruinach cegielni Mochty. Błądzenie w labiryntach wąwozów erozyjnych. Na wieczór przejazd przez łachę (boczne koryto Wisły) wokół Kępy Śladowskiej. Deser w Karczmie nadwiślańskiej w Czerwińsku. Nocleg u Okonia w Pradze.

Niedziela 29 lipca

Zwiedzanie strażnicy Jagiełły, skąd woje przeprawy w 1410 doglądali. Kąpiel w wielkim wirze na kole ratunkowym. Drugie śniadanie w zatoce nenufarów. Na obiad panorama Wisły ze wzgórza zamkowego w Wyszogrodzie. Ku Kępie Polskiej prowadzi szlak wśród dziesiątek wysp i ławic, z których najpiękniejsza, Rozkoszą zwana, gościć nas będzie tajemniczym jeziorem wewnątrz siebie okrytym baldachimem drzew. Na wieczór około 21 dotrzemy do Kępy Polskiej, skąd bus porwie nas do Warszawy. Powrót do miasta ok. 22.

W poniedziałek i wtorek (30, 31 lipca) wracam krypą do Warszawy, jeśli ktoś ma chęć i czas, możne płynąć ze mną.

Koszt uczestnictwa wynosi: piątek-50 zł, sobota-100 zł, niedziela 100 zł, poniedziałek 50 zł, wtorek 50 zł. W cenie jest rejs krypą, sum, kawa i nenufary oraz Okoń i bus zawożący w niedzielę z Kępy Polskiej do Warszawy. Krypa zabiera na pokład rowery, można się więc puścić przez Kampinos w wersji partyzanckiej.

Można wziąć udział w całym rejsie lub dołączyć na jeden lub kilka dni dni. Wzdłuż trasy rejsu jeżdżą PKS ?y, pociągi i busiki - nie ma żadnego problemu by dojechać i odjechać każdego dnia. Należy się wcześniej umówić ze mną na desant. Niezbędnym wyposażeniem jest namiot, śpiwór, karimata oraz na wszelki wypadek płaszcz przeciwdeszczowy i kalosze na poranną rosę. Koniecznie krem UV max, czapka i okulary na słońce. Mogę pożyczyć jakiś mały namiot. Rzeczy warto spakować w wodoodporne worki. Należy zabrać w butli 5 l słodkiej wody, suchy prowiant, menażkę, nóż, łyżkę i blaszany kubek. No i sok malinowy do herbaty. Będziemy gotować na ognisku. Biorę kilka garnków, kawę, herbatę, cukier, mleko i sumy w beczce. Zaopatrzenie zdobywać będziemy w lokalnych GS-ach. Posiłki przygotowujemy wspólnie. Wyprawa ma charakter survivalowy. W czasie rejsu chętnych uczę czytać wodę i samodzielnie prowadzić łódź po Wiśle.

Jeżeli chcesz popłynąć lub masz pytania, zadzwoń do mnie 503 099 975.

Kasę wpłać na konto: 38 1050 1054 1000 0022 9316 9757 z dopiskiem: rejs przez sen do Okonia i przelew potwierdź e-mailem: fundacja@jawisla.pl.

Przemek Pasek/Ja Wisła/503 099 975/ fundacja@jawisla.pl/ www.jawisla.pl