WISŁA STOI - CHODŹ NAD WISŁĘ, cz. 2 spacer BIELANY - ŁOMIANKI
Fundacja Ja Wisła zaprasza na drugi (z dwunastu) sobotnich spacerów nadwiślańskich.
Spotkajmy się w sobotę 30 stycznia o godzinie 11 na Bielanach, przy źródle co ze skarpy za klasztorem Kamedułów, z paszczy żelaznego lewiatana tryska.


W czerwonym piaskowcu, odkryć można wodozbiory Wisły marcowej z końca wieku XIX. Biel rzeki zębem lodowym ściętej krzy się nieruchomo, odkąd pochód śryżu skleił w całun wianki nenufarowe. Gdzie las z tafli spękanej glazury wynurza się, drogi szukać trzeba pod lodem. Dzik tam chodzi i sarna, bóbr tamę buduje, a czarny dzięcioł suchą wierzbę na wiór przebija. Zatoka Bielańska, Mostu Północnego budowa i kolektor którym 70% ścieków z lewobrzeżnej Warszawy do Wisły w stanie surowym całkiem płynie. W miejscu tym zimuje niewiarygodna ilość ptaków, korzystając ze skrawka niezamarzniętej wody. Pięć bielików w jednym kadrze zmieścić się umie. Łachy młocińskie wciągną nas w labirynt przyrodniczy i nie wiadomo czy Pałac Bruhla, dane nam będzie podziwiać. Zwłaszcza że płot godny Belwederu od Wisły go odciął skutecznie. Lasu Młocińskieg
o oczy nakarmi drzewostan, i tu komu grubszej potrzeba strawy, lub z dzieckiem na ręku, katapultować się może do Mc Donaldsa.
Droga dalsza wiedzie w kępę dziką, w trudny, bezkresny i lodowaty krajobraz. Czapla w białym kamuflażu przygląda się jak lis odgryza ucho zamarzniętemu wędkarzowi. W łachach lód wtóruje kłusownikom do saren pukających w paśnikach. Dobrze się trzeba ubrać i but tęgi na nodze. Specjalnie lornetki polecam, bo bieliki jak zamówione pozują.
Wyprawę organizuje fundacja Ja Wisła. Nie wolno na niej pić alkoholu, z szacunku dla Wisły majestatu i w trosce o własne życie, bo przejścia będą TRUDNE. Coś po tym jednak zostaje, docina i szlifuje się w głowie, nie dają tego w markecie, w tv nie reklamują, a jest! Po każdej wyprawie bardziej. Co jest za wyspą ? Co dalej? Rzeka urzeka. Cząstkę tego w ścieżkę zamknęliśmy http://www.jawisla.pl/cnw

Przemek Pasek