Pięć razy szersza Wisła Potocką Kępę i Goledzinowską wyspę podzielonymi nurtami swobodnie opływała. Trzysta pięćdziesiąt lat mija, gdy trzy szkuty pod szwedzką banderą, a każda sto ton zrabowanego złota, do Gdańska płynęły. Syrenka uśmiecha się i małą rączką do sterników w zbrojach macha. Uśmiecha się i patrzy jak statki po kolei na rafę kamienna wpadają i bez ratunku w kipieli wodnej toną. Nurkuje po jeden złoty kielich i babki z piasku na ruchomej ławicy do wieczora stawia.

Dziś rzeka wąska, pół zburzonego miasta w niej leży i Most Grota najwęższym gardłem nurt do dwustu dziewięćdziesięciu metrów spina. EC Żerań dymi gdzie wielkie jezioro Morzem Białym zwane z okna ciuchci do Jabłonny jadącej podziwiać można było. Nurkowie na bunkrach kosmicznego krajobrazu strzegą i srebrnej rury pilnują. Żeby czapli z ujścia kanału Żerańskiego nie spłoszyć zajdziemy elektrownię od tyłu. Rzut oka na pół marzenia inż. Tillingera kształt śluzy dla statków mającego i brzegiem kamiennej opaski na spotkanie z grodem stołecznym ruszymy, ujścia burzowców po drodze zwiedzając. Czerwona tabliczka białymi literkami zabrania domków za wałem niemieckim budować, znać, że domków za wałem dostatek. Lud tutejszy ubogi i prosty, drwa na opał nad Wisłą rąbie i odpadki do rzeki przodków zwyczajem wyrzuca. O zapomnianym planie rezerwatu szumią ostatnie wiekowe topole. Gdzie w rybackie sieci delfiny z białego marmuru zaplątują się czasem największe wysypisko śmieci w Warszawie wprost do rzeki od lat narasta. Nie zatrzyma się tu syrenka dziś, chyba, że ogon w kable zaplącze przypadkiem. Tamy betonowe w koryto głęboko wchodzą bieg naturalny Wisły całkowicie zmieniając. Trwa tylko niezmiennie rafa w nurcie z głazów jak kioski, gliną z lodowca zlepiona. Pod mostem Gdańskim i wielką rura przejdziemy by z miejsca mistrza Canaletta chłodne spojrzenie na miasto od rzeki odwrócone rzucić.

Na pętli autobusowej przy Elektrociepłowni Żerań w niedzielę 12 marca o 11 spotkajmy się.

Droga trudna i śniegowa, w wodę wpaść można, but dobry pożądany i aparat fotograficzny też. Koniec przy moście Śląsko-Dąbrowskim.

Przemek Pasek