sobota, 6 luty, 11.00 – 15.00
nadwiślański spacer dedykowany pamięci Arkadiusza Szarańca
Start: 11.00 Port Czerniakowski, GPS: 52.223912, 21.044757
wstęp wolny
Zadzwoniłem dziś do starego znajomego znad Wisły, przewodnika i trapera Arka Szarańca, żeby go zaprosić do poprowadzenia zajęć dla dzieci o zwierzętach dziko żyjących w Warszawie. Odebrała córka, powiedziała że tata umarł w listopadzie. Nie mogę uwierzyć. Widzieliśmy się rok temu na Młocinach na spacerze Małej Wisły. Opowiadał mi o zamiarze napisania książki o Wiśle, pokazywał znalezione nad rzeką krzemienie. Był jednym z tych nielicznych, którzy czują ból i smutek ścinanych drzew. Ostatni raz spotkaliśmy się przy ognisku nad Wisłą w czasie obrony drzew na Wybrzeżu Helskim w połowie lutego 2020 r. Nagrałem wtedy film jak pomagał Jerzykowi gasić ognisko. Jest w tym filmie w białym dymie jak we mgle. Jego córka powiedziała mi że zasnął. Pochowała go na cmentarzu w rodzinnych Kielcach, gdzie do końca jeździł odwiedzać mamę. A w Porcie Czerniakowskim posadziała drzewo dla taty, żeby patrzył na rzekę którą kochał.
Wysiadłem z metra na Powiślu przy Pomniku Syreny, szedłem brzegiem w stronę białego słońca. Myślałem o nim obserwując tracze nurkujące za miętusami i mewy dryfujące na krach do Gańska. Przypomniało mi się jak opowiadał o śmierci bobra spod mostu Poniatowskiego. Nieopodal Pomnika Sapera spostrzegłem karmnik dla ptaków pełen ziaren, których głodne ptaki pomimo surowej zimy nie jadły. Ktoś napełnił go orzeszkami ziemnymi, niemożliwymi do wyciągnięcia przez drobne oczka siatki zasobnika, przeznaczone do podawania maleńkich nasion słonecznika. Bosman wskazał mi gdzie rośnie drzewo Arka, dąb szypułkowy, to pomiędzy kanałem portowym a Wisłostradą, po południowej stronie Trasy Łazienkowskiej. Na gałązce wisi małe czerwone jabłuszko. Ktoś położył obok granitową kostkę z bruku warszawskiej ulicy, wygładzoną uderzeniami tysięcy końskich podków. W tym miejscu dawniej biegł trakt Solecki i stały budynki Państwowego Zarządu Wodnego. Ostatnim jego śladem są dwa srebrne świerki wskazujące schody do przystani. Kto o tym jeszcze pamięta?
Tych co chcą pamiętać zapraszam w najbliższą sobotę 6 lutego na spacer brzegiem Wisły, który
dedykuję pamięci Arka Szarańca, którego mi bardzo brakuje.
Zbiórka przy dębie Arka w Porcie Czerniakowskim sobotę 6 lutego o godzinie 11.00, GPS:
52.223912, 21.044757
Przejdziemy wokół portu i lewym brzegiem Wisły na północ, aż na żoliborską Spójnię gdzie na zakończenie, około godziny 14.00, zapalimy ognisko wspomnień. Trasa liczy ok. 7 km i jest łatwa do przejścia. Polecam prowiant do upieczenia na ognisku, gorącą herbatę, karimatę i lornetki do obserwacji ptaków, bo oprócz zwykłych w zimowym czasie gości z północy, będzie szansa obserwacji bielika polującego na kaczki w Śródmieściu.
Przemek Pasek
Ja Wisła
502 276 612