Niedziela godz. 11.00 szósty bieg Wisły! Trasa: Most Śląsko-dąbrowski - Most Siekierkowski

Startujemy o 11.00 spod Mostu Śląsko-dąbrowskiego po Praskiej stronie, gdzie była stacja kolejki wąskotorowej Most. Lecimy pełną parą przez betonową ostrogę do ujścia Łachy Kamionkowskiej, tam na górę schodkami przez pasy przy Okrzei Komora Wodna, gdzie ukryta Tajemnicza Tablica Żelazna do rozszyfrowania. Po rozgryzieniu żelastwa zasuwamy do portu Praskiego i mostkiem na drugą stronę, podziwiać Dworzec Wodny. Przy komisariacie Policji Wodnej obejrzymy kotwice na trawniku, kto da radę uniesie łup, i na dół, wzdłuż kanałku do Wisły, obwąchamy na filarze skradziony wodowskaz. Potem wskakujemy na betonowa główkę i mkniemy samym brzegiem i pod Mostem Świetokrzyskim tamą betonową, pod kolejowym obozowiskiem kloszy. Przy Stadionie X lecia wskoczymy pod stare prysznice i przebieralnie. Odświeżeni pod Poniatoszczakiem zbadamy kręgosłup starego mostu, potem zanurkujemy (patykiem, chyba, że będą wśród nas morsy) Baseny WISŁY. I przeżyjemy bombardowanie odłamkami trasy Ł, zwanej Mostem Berlinga. Potem seria ośrodków Wodnych i odpoczynek pod Grubą Kaśką na plaży. Po chwili przyjemności, obowiązki - poszukiwanie wraku pogłębiarki Prypeć przy Wale Miedzeszyńskim i odwiedziny u dwóch chudych Wojtków. Pod Mostem Siekierkowskim kończymy i podajemy sobie kończyny.

Zamówione słońce i inne efekty specjalne.
Zapraszamy! 
Magda Rybak
Fundacja Ja Wisła
0 600 23 89 43

W najbliższą niedzielę PIĄTY BIEG WISŁY, czyli 20 km mamy już za sobą!

Trasa: Most Grota- Most Gdański- Most Śląsko-Dąbrowski

Startujemy o godz. 11.00 pod Grotem od strony Żerania, gdzie w bunkrach współistnieją z dzika florą kloszardzi. Biegniemy dzielnie betonowo kamienną opaską samym brzegiem rzeki, a chwilami pomiędzy rzeką a starorzeczem. Potem wierzbowym gajem, karczowanym nielegalnie przez mieszkańców działek, w którym ludzie sobie poczynają, a zające dziko hasają. Odpoczywamy na nieczynnym kolektorze inhalując nasze wspomnienia. Potem, na wysokości Spójni, wsłuchujemy się w szum Wisły przełamującej się przez ogromną koralową rafę. Dalej biegniemy ścieżką przy działkach, gdzie największe w Warszawie wysypiska śmieci wprost do rzeki, potem w pobliżu Fortu Śliwickiego-Jasińskiego i pod Mostem Gdańskim. Potem przerwa na podanie łapki misiom w gąszczu Parku Kultury przy ZOO. I rzucamy się w odmęty sawanny, porastającej dawne plaże Rusałki, aż wyrzuci nas na koniuszek betonowej tamy w sam środek rzeki, w miejscu gdzie był most Zygmunta Augusta. Tam nahapiemy się widoków i ruszymy przez współczesną Bitch Bols Playa - po sezonie, zrobimy dwa okrążenia wokół dawnego komisariatu Milicji Wodnej (prawym i lewym profilem do zdjęć) i na koniec pod Mostem Śl-D w miejscu gdzie betonowa opaska dotyka do przęsła zostawimy swoje autografy..

Tu byliśmy. W niedzielę zamykamy pół-oficjalnie trasę pół-maratonu. Więc szykujcie się na pamiątkowe zdjęcia z szampańską wodą Wiślaną!

Pogoda zamówiona jak trzeba - lekko pół-chłodno i słońce.

Do miłego 
Magda Rybak
Fundacja Ja Wisła
0 600 23 89 43

Niedziela 11.00 czwarty bieg Wisły

Kontynuujemy eksplorację drugiego brzegu Wisły, nawiązujemy i pogłębiamy przyjaźnie dwubrzeżne, Nadwiślańskie.

O 11.00 spotykamy się na wale przeciwpowodziowym przy ul. Mehoffera, koło seminarium "Redemptoris Mater" w Świdrach Nowych. Biegniemy na południe szukając ocieplenia. Biegniemy przez las łęgowy, park Świdry Nowe. Biegniemy klifem piaszczystym, gdzie starorzecza, nieczynna Piaskarnia, zasypana gruzem Łacha Żerańska i największa w Warszawie tama bobrowa i osiedla łosi. Kończymy tam, gdzie zimowisko statków, rybaczówka ostatniego rybaka wiślanego w Warszawie, śluza i ujście kanału Żerańskiego, vis a vis klasztoru Kamedułów na Bielanach. Ostatnie kroki stawiamy wokół elektrowni, wokół komina odtańczymy taniec Dzikiej Rzeki i przy moście Grota, gdzie najwęższa w Warszawie Wisła (290 m), ściskamy sobie dłonie.

Najlepiej, aby dłonie były w rękawiczkach, głowy w czapkach, nogi miały na sobie obuw sportowy, a ciało było szczelnie okryte. Woda, jabłko, kanapka - coś do gardła i na ząb, po wysiłku wskazane.

Czwarty odcinek, czwarte "5 km". Dobijamy do półmaratonu! Dobijcie do nas!

Zapraszamy do pobiegania, pomaszerowania, posłuchania, poznania, odkrycia, zaprzyjaźnienia się z niedzielnymi marszobiegaczami, odkrywcami Wisły i przyjaciółmi Dzikiej Rzeki.

Do miłego 
Magda Rybak
Fundacja Ja Wisła
0 600 23 89 43

Trzecia mniej leniwa niedziela.

Zbiórka godz. 11.00 na pętli 723 przy EC Żerań. Jedziemy do Buchnika. Trasa ok. 5 km. Skrajem Kępy Tarchomińskiej biegniemy z Buchnika do Świdrów Nowych. Zaczynamy w Rezerwacie Ławice Kiełpińskie, gdzie nielegalna piaskarnia kopie wielką dziurę w rzece i woda z otwartej rany tryska... Cały czas biegniemy? łęgiem wierzbowo-topolowym wzdłuż piaszczystego klifu. Po drodze przerwy: powąchamy kolektor z Czajki, zapłaczemy nad Wisłą ściśniętą betonową paszczą, nad jej zaśmieconymi brzegami-wargami i ściętymi drzewami- rzęsami. Obejrzymy też Dworek Dąbrówka. W Świdrach Nowych kończymy, przyjmiemy płyny, oddamy płyny, zagrzejemy ręce przy ogniu, jak się da rozpalić i wrócimy gromadnie podśpiewując.

Polecamy: czapki, rękawiczki, kurtki przeciwdeszczowe, drugie śniadanie, energię (jak ktoś potrzebuje zewnętrznej to w batonie lub w płynie), humor i samozaparcie.

Pada, nie pada, biegamy! Nawet, jak zacznie kropić, to przestanie. A co przebiegniemy, zobaczymy, przeżyjemy to nasze!

Do miłego 
Magda Rybak
Fundacja Ja Wisła
0 600 23 89 43

Niedziela tuż, tuż i znów szansa, by była mniej leniwa. Organizujemy drugi z kolei BIEG WISŁY!!!

Zgodnie z nowonarodzoną tradycją spotykamy się o godz. 11.00 w miejscu, w którym ukończyliśmy poprzedni marszobieg czyli :
start na Bielanach przy źródle, u zbiegu ul Pergaminów i Dewajtis, przy źródle, gdzie od 1835r z paszczy żeliwnego lewiatana sączy się woda, i gdzie wyryty jest wodozbiór Wisły z 11 marca 1888.

Czekamy kwadrans, rozbudzamy zaspane organy i organizmy całe rozciągamy, rozgrzewamy i ruszamy:
marszobiegiem nad Wiślanym brzegiem przez dzikie bielańskie łęgi, jeziorka i strumyki, gdzie sarny, bobry i zimorodki. I z tej pięknej natury wpadniemy w kloakę największą - kolektor Burakowski, który wyrzuci nas na wysypiska śmieci i gruzu pod Pałacem Bruhla. I znów łagodna Pani (przyroda) wyciągnie do nas dłoń i poprowadzi ścieżką do starorzecza Wisły, gdzie rozmyte tamy, nieprzebyte wierzbowe lasy i wielka kępa wzdłuż Lasu Młocińskiego, a potem dawna przystań Statków parowych Młociny.

Koniec trasy w Burakowie w miejscu przeprawy promowej, gdzie do Wisły wrzucane są nagrobki holenderskich kolonistów. Tam zapalimy świeczki, jeżeli je weźmiemy, a proponuję: weźmy, i potem ognisko.

I rozejdziemy się uspokojeni naturą niezmienną, silni Wisłą, przemyci wiatrem i oczyszczeni ogniem? do następnej niedzieli!!!

Bo tradycja się urodziła ? co niedziela 11.00 zaczynamy, gdzie skończyliśmy, marszobiegniemy, współistniejemy z Wisłą, przyrodą i poznajemy rzekę i miasto.

Sugerowane: obuwie sportowe i ubranie też, czapki, rękawiczki, woda do picia, małe conieco do zjedzenia (najlepiej do upieczenia na ognisku np. chleb lub jabłka) i świeczki.

Dojazd: na pętlę przy ul. Gwiaździstej i w przód do lasu do stóp skarpy, na której Uniwersytet Kardynała Wyszyńskiego i klasztor Kamedułów, lub od góry na przystanku UKSW wysiąść i przez las do Uniwersytetu i Klasztoru, obejść i w dół skarpy drogą, która prowadzi do żródła.

I my tam czekamy
I zapraszamy
Magda Rybak
Fundacja Ja Wisła
0 600 23 89 43