Pierwszy koncert na pochylni Warszawskiej Stoczni Rzecznej w 2007 roku, sobota, 12 maja, o godz. 21 (vis a vis Torwaru) z cyklu Światła Portu Czerniakowskiego.

   Dwieście świec rozświetli mrok nieczynnej pochylni Warszawskiej Stoczni Rzecznej. Koncert pierwszy, na pokładzie Herbatnika w tym roku: Hambawenah - pieśni flisackie Sanem i Wisłą niesione zza Gór Pieprzowych.

   Hambawenah - brzmi jak zaklęcie. Hambawenah to nadwiślańska energia. Hambawenah to zespół wywodzący się Sandomierza, skąd niegdyś odpływały do Gdańska wypełnione złotą pszenicą galary - jedyna grupa muzyczna w Polsce, która nie tylko podtrzymuje wspaniałą muzyczną tradycję dawnych kultur wodniackich naszego kraju, ale także systematycznie ją współtworzy. (bliżej niżej)

   Po koncercie, warszawska grupa Zapalone Zapały zaprezentuje, składający się z dwóch części pokaz taneczno-ogniowy. Grupa prezentuje oryginalne podejście do tańca z ogniem, zwanego fireshow, tworząc różnorodne stylistycznie występy z wykorzystaniem rozmaitego płonącego sprzętu, instalacji i dodatkowych atrakcji.

   Kto nie spłonie z zachwytu może się w ostateczności rzucić w płomienie ogniska, albo przynajmniej wrzucić w żar banana.

   Upraszamy osoby palące, w imieniu jeża mieszkającego pod barką, o zabezpieczenie się w przenośne popielniczki. Na koncerty na Herbatniku należy przynosić własne kocyki lub karimaty, ewentualnie leżaki lub rybackie krzesełka (i małe gaśnice).

   Hambawenah - grają razem już jedenaście lat. Zaczynali w 1996 roku od tradycyjnych pieśni żeglarskich morskich krajów Europy i Ameryki Północnej. Wkrótce jednak odnaleźli własne, oryginalne brzmienie, którego źródłem okazała się przebogata, choć przez lata zapomniana, rodzima kultura flisacka. Rzeki niosły flisaków, a wraz z nimi od Ukrainy do Pomorza płynęła muzyka, która na każdym postoju wzbogacała się o kolejne wątki, nowe brzmienia, nowe melodie. Tę właśnie muzykę bogatą, różnorodną, wieloetniczną i łączącą ludzi odkryła dla siebie, a potem przypomniała innym Hambawenah. Bazując na oryginalnej warstwie melodycznej pieśni pochodzących z przeróżnych regionów naszego kraju, zespół nie ogranicza się jednak do odtwórczego "dokumentowania" tradycji: muzycy Hambaweny czerpią inspiracje z najrozmaitszych historycznych, klasycznych i całkiem współczesnych trendów i gatunków muzycznych. Instrumentarium zespołu składa się ze skrzypiec, mando! liny, akordeonu, gitary basowej, gitary elektrycznej oraz perkusji. Występują na scenach folkowych oraz szantowych w kraju, wpisując się coraz wyraziściej w ogólnoświatowy nurt, zwany "maritime folk". Grono ich wiernych fanów nieustannie rośnie; ich koncerty przyciągają publiczność z całej Polski. Słychać o nich wiele także za granicą: ostatnio otrzymali zaszczytne wyróżnienie w postaci zaproszenia na tegoroczną edycję międzynarodowego Festiwalu Morskiego Bremen-Vegesack (Festival Maritim, Bremen). Aktualnie Hambawenah intensywnie prowadzi prace studyjne, które mają zaowocować nową płytą już w połowie lipca. Natomiast samo studio, w którym realizowany jest materiał, leży w miejscu dla nich szczególnym. Położone jest bowiem nad Wisłą, w dawnej flisackiej dzielnicy Krakowa, przy ulicy Włóczków (tak nazywano flisów w tej części kraju). Świadomość, że to właśnie w tym miejscu rozbrzmiewały niegdyś pieśni, które ocalili od zapomnienia, dodaje im energii i pewności siebie. Magia miejsca, jego klimat, obecna nieobecność tego, co bezpowrotnie minęło, gdy na zawsze odpłynęły tratwy, galary, komięgi czy baty — pozwala jednak uwierzyć, że najpiękniejsza polska tradycja wodniacka nie tylko przetrwa, ale rozwijając się nieustannie będzie, jak niegdyś, cieszyć ludzi i tak, jak nie respektująca terytorialnych podziałów rzeka łączyć ich w wielobarwną, tolerancyjną, przyjazną społeczność "ludzkości serdecznej".

Więcej informacji na stronie www.hambawenah.art.pl

Projekt Światła Portu Czerniakowskiego organizujemy dzięki wsparciu Miasta st. Warszawy

Choć lodek skuwać zaczyna Port Czerniakowski, my się zimy nie boimy i zapraszamy wszystkich, którzy nie mają gdzie pójść w tę noc, na sylwestrowe wielkie ognisko przy barce Herbatnik. Wziąć należy muzykę i prowiant, ciepło się ubrać i nie zapomnieć o karimacie. Niedziela 31 grudnia, start o 21.

W deszczu złotych liści po raz ostatni zabłysną Światła Portu Czerniakowskiego. Chłód jesienny rozproszy żar paleniska kotła parowego z XIX w boczno kołowego statku wiślanego. Na pokładzie świeżo malowanej barki Herbatnik wystąpi W I O H A czyli: Dżezz Dziadowski oraz Specjalne Projekcje Aktywne.

Spotkanie muzyczno - poetyckie magicznych zaśpiewów o głębokich korzeniach wiejskich, z transowymi improwizacjami instrumentalnymi i analogową wizualizacją. Koncerty mają wymiar zarówno tradycyjny, jak i uniwersalny. "Dziadowskie" pieśni WIOHY, to poezja najwyższego lotu. Muzyka zaś, to połączenie magicznego brzmienia akordeonu z delikatnymi wibracjami trąbki, gitary i innych instrumentów. "Specjalne Projekcje Aktywne" subtelnymi animacjami, dopełniają na ekranie całość tego projektu.

  • Krzysztof Wrona - śpiew, akordeon. To typ "Artysty Osobnego". Poeta, muzyk, gawędziarz, mag. Tworzy na akordeonie własne, niepowtarzalne brzmienie. Z powodzeniem przywraca do życia stary, ludowy obyczaj "pieśni dziadowskiej". Jest tak zwanym "animatorem" wszelakich działań artystycznych czerpiących z intuicji i wrażliwości a nie kalkulacji. www.4w.to.pl i www.odnowica.neostrada.pl
  • Ryszard Latecki - trąbka, gitara (latara), fortepian, harmonium, perkusjonalia. Muzyk działający głównie w nurcie improwizowanej, intuicyjnej muzyki współczesnej. Twórca wielu formacji muzycznych (Laterna, Latecki Improv, Latarka 44). Wynalazca półprogowej gitary - "Latary", oraz kompletnie nowej koncepcji tworzenia muzyki - muzyki rewersyjnej (www.reversemusic.com). "Działalność artystyczna Ryszarda Lateckiego pozwala odkrywać i unaoczniać powiązania pomiędzy licznymi dziedzinami sztuki, łączy świat kultury wysokiej z kulturą offową, pozwala redefiniować historyczne i obecne zjawiska kulturowe" Jerzy Kornowicz, prezes ZKP. Współpraca: T. Wielecki, J. Kornowicz, W. Kiniorski, T. Gwiciński, T. Sudnik, K. Knittel. www.latecki.com
  • Krzysztof Owczarek - "Specjalne Projekcje Aktywne" - absolutnie analogowy obraz, powstający dzięki autorskiej technice animacji. Na stałe współpracuje z: "Kapelą ze Wsi Warszawa", "Automatikiem", "Czerwiami" (wcześniej: Kinior, "Myslovitz", "Hey", itp.). www.cinema.bluenet.pl
  • BART Pałyga - wiolonczela, śpiew alikwotowy, basy (ludowy, historyczny instrument - kopia muzealna). Występuje z Marią Pomianowską (m. in. Koncerty w Japonii), gra w Masali, członek Yerba Mater i Laterny.

Zapraszamy na barkę Herbatnik w Porcie Czerniakowskim (vis a vis Torwaru)

Część 1

Buchmacher, (ex. Diszobabaa), zagra piosenki swoje oraz z repertuaru Joy Division.

Część 2

Frutti di Mare. Grupa zaprezentuje cały swój dorobek tj. 3 numery z gatunku progressive punk R.A.P. (Radylaknie Anarchistyczna Poezja) / country funk / bossa grind reagge / broken sword - spoken word, w parunastu różnych konfiguracjach (wariant ze śpiewającym perkusistą jest również brany pod uwagę), oraz dużą dawkę stylowych improwizacji. Frutti di Mare - muzyka która łamie barierki na trasie Łazienkowskiej.

Coraz mniej legendarny zespół muzyczny, bazujący w stolicy, choć członkowie pochodzą z różnych miejsc kuli. W roku 1998 ląduje w Polsce kanadyjski łącznik - Buchmacher, który przez 4 następne lata uczył się grać ze starszymi tj. jako najmłodszy członek, biegał po piwo na stację benzynową. Po tym owocnym okresie, ku swojej wielkiej uciesze dowiedział się, że instrumenty muzyczne się stroi. Nastroił się, więc pozytywnie i w roku 2002 poznał człowieka, który łączy wielu, aczkolwiek nieco ambitnych muzyków w swojej kuchni, realizatora dźwięku - Wieżę z Włocławka.
Okazuje się, że Wieża trzyma sztamę z mafią muzyczną z Płocka a szczególnie z grupą Lao Che, gdzie gra na klawiszach. I tak przez kolejne 2 lata, "Kanadyjczyk" poznaje urokliwych płockich aktiwistów, jak np. wideoartysta/niestrojący się gitarzysta - Szkiełko a.k.a Klingerr. Po paru głębszych oddechach przypadają sobie do gustu i w wygłuszonym pokoju Wieża Records zaczynają spędzać intymne, ostro zakrapiane wieczory, Tam też powstaje pomysł stworzenia tajnej supergrupy. Legenda zatacza coraz węższe kręgi i do składu zespołu spontanicznie dołącza artysta z Iławy - Zagmadfany, z którym tworzą odłam Frutti - The Condoms. Głównym tematem ich piosenek są męsko-damskie rozterki sercowe. Ostatecznie do składu dołącza basista Jimmy. Dzieje się to nie tylko z powodu spędzanych wspólnie godzin w pracy z Wieżą, ale też z zamiłowania do wspaniałych, bujnych włosów, jakich obydwaj są niezaprzeczalnie właścicielami. Po czasie jakimś, Klingerr zamawia kultową gitarę przez Internet z …Kanady! Wpłaca kasę na konto i czeka, czeka i czeka aż 2 miesiące. Z nerwów pali 2 paczki papierosów dziennie, ale to, o zgrozo - Wieża siwieje! Klinger ostatecznie zrywa z nałogiem a Jimmy przyprowadza na próbę młodego, zdolnego perkusistę - Młodego. Wkrótce starsi członkowie wywiązują się ze swoich moralnych obowiązków i wprowadzają Młodego w świat płatnych narkotyków i twardego seksu…

Frutti di Mare w składzie:

  • Nut Cane Lizzy a.k.a. Buchmacher - gitara słodka, głos
  • Szkiełko from kasztan for kasztan a.k.a. Klingerr - gitara kwaśna, głos
  • 200 a.k.a. Wielkie Jajo a.k.a. Wieża - klapy, klawisze, głos, the hair
  • ZagMadFany a.k.a Funny - chryp-mięty głos, R.A.P
  • Jimmy the Hair - bass, the hair
  • Młody - czyli perkusja
  • Widownia a.k.a. Dziki Tłum - szał

Kolejny to już koncert projektu Światła Portu Czerniakowskiego, który na barce Herbatnik realizuje Fundacja Ja Wisła, dzięki wsparciu Biura Teatru i Muzyki Miasta st. Warszawy. Prosimy o zabranie po koncercie wszystkich połamanych barierek do domów. Dziękujemy.

Barka Herbatnikna na Pochylni Warszawskiej Stoczni Rzecznej w Porcie Czerniakowskim (vis a vis Torwaru) godzina 20:00

Brawurowe połączenie jazzu, trash i country, na starej barce Herbatnik, zilustrowane przygodami zmechanizowanego pasterza krów, wyświetlanymi na spadochronie, to kolejny koncert organizowany przez Fundacje Ja Wisła w ramach cyklu: Światła Portu Czerniakowskiego. Projekt jest realizowany dzięki wsparciu Bura Teatru i Muzyki miasta st. Warszawy.

Guzikowy akordeon, arabskie perkusjonalia, przetwarzane elektronicznie gitary - to wszystko powoduje, że w muzyce Stałego Fragmentu Gry silny element etniczny łączy się z nowojorską wrażliwością, której nieobce są odwołania do popkultury. Mamy tu bałkańskie rytmy, przesterowane brzmienia i przemyślane, a żywiołowe improwizacje. Inspiracją dla video Grupy KAŁ jest głównie folklor miejski i motywy industrialne. Oprawa wizualna projektu obejmuje m.in. zdjęcia ze sprzężonych kamer Muybridge'a, przedstawiające ruch ludzkiego ciała, wraz z komputerowo przetworzonym tańcem mechanicznym. Wynik tego eksperymentu pozostaje zagadką...

Stały Fragment Gry:

  • Robert "Siwy" Siwak - instrumenty perkusyjne
  • Fabian "Magister" Włodarek - akordeon
  • Kornel Jasiński - bas
  • Kuba "Kubeł" Orłowski - gitara

Członkowie grupy przeszli przez meandry formalnej edukacji, ale świat kreowanych przez nich dźwięków nie jest ani wydumany, ani ponury. Założeniem projektu SFG jest zestawienie ściśle aranżowanych kompozycji z otwartą improwizacją. Utwory zespołu oparte są na połączeniu jarmarcznej melodyki z rytmicznym kontrapunktem, a improwizacje zaskakują bogactwem brzmień i różnorodnością faktur. www.stalyfragmentgry.nor.pl

Grupa KAŁ
  • Marcin Jażyński,
  • Maciek Sznabel,
  • Maciej Polak

Grupa K-A-Ł zajmuje się filmami video, instalacjami, multimediami i malarstwem. Projekty grupy dotyczą głównie relacji między organizmami a maszynami (np. Krowa Bojowa pod Warszawą Cenralną). W swoich filmowych pracach KAŁ wykorzystuje technikę wiążącą animację 2D/3D z obrazem video oraz muzyką i dźwiękiem konkretnym. Charakterystyczną cechą ich twórczości jest też absurdalne poczucie humoru. www.grupakal.com